O browarze
Browar Bury to rzemieślniczy browar z Jaworzna. W naszym mieście mieszają się wpływy małopolskie, śląskie i zagłębiowskie, a my wprowadzamy dodatkowy ferment piwny!
Nasza przygoda z piwowarstwem zaczęła się kilkanaście lat temu. Wyrób piwa był naturalną konsekwencją innych domowych działalności – wyrobu wędlin i serów. Po wielu latach warzenia piwa w domu przyszedł czas na realizację marzenia i…
W 2019 roku w Jaworznie ruszył Browar Bury.
O sprzęcie
Nie chcemy iść na kompromisy, postawiliśmy na sprzęt najwyższej jakości.
Serce browaru to sprzęt firmy, której doświadczeniu zaufały już znane i lubiane browary rzemieślnicze, takie jak Artezan z Błoni, AleBrowar z Lęborka, Browar Spółdzielczy z Pucka, Browar Zakładowy z Poniatowej, Pracownia Piwa z Modlniczki czy Browar Łańcut. Nasza warzelnia ma pojemność 26 hektolitrów (2600 litrów). W jej skład wchodzą cztery naczynia – kadź zacierna, kadź warzelna, kadź osadcza (tzw. whirpool) oraz kadź filtracyjna. Wyobraźcie sobie, że to ponad 2000 kilogramów stali nierdzewnej. Taki materiał ułatwia utrzymanie higieny, a przez to pozwala na warzenie piwa na najwyższym poziomie jakości. W warzelni powstaje brzeczka.
Brzeczka w piwo jest zamieniana przez drożdże, w trakcie najbardziej wrażliwego etapu w produkcji piwa – fermentacji. Przebiega ona w tankach fermentacyjno-leżakowych. My mamy takich aż siedemnaście – piętnaście ma pojemność 4000 litrów, a dwa są o połowę mniejsze. To w nich dojrzewają nasz piwa.
Kiedy piwa są gotowe, przechodzimy do ostatniego etapu, zanim piwo opuści browar. Piwo jest pasteryzowane i rozlewane w kegi i butelki. Za proces ten odpowiada złożony system urządzeń.
Nasz kombajn składa się z (1) depaletyzatora, który automatycznie przenosi butelki z palet na taśmę rozlewniczą, (2) etykieciarki, która oczywiście umieszcza etykiety na jeszcze pustych butelkach, (3) pasteryzatora przepływowego o wydajności 2.000 litrów na godzinę, (4) tribloku, który myje butelki, ewakuuje z nich niepożądany tlen, napełnia butelki piwem i je kapsluje, (5) suszarki butelek oraz (6) automatycznej pakowarki kartonów. Te – pełne piwa – trafiają po chwili do magazynu produktu gotowego, czyli chłodni o temperaturze kilku stopni Celsjusza. Dzięki tym zabiegom piwo długo zachowa świeżość aromatu i smaku.
O piwie
Bardzo bliska jest nam piwna klasyka, stąd na początek naszej przygody uwarzyliśmy Czeskiego Lagera (taka czeska desitka), Pilznera, Pszeniczne. Będziemy także surfować po nowej fali, dlatego zdecydowaliśmy się na Milk Stout, Sweet Stout (z kawą i tonką), New Zealand Session IPA oraz Vermont IPA. Kolejny krok to Sour Ale Czarna Porzeczka, Amerykańska Pszenica, Witbier i Wheat IPA.
Sami nie możemy doczekać się kolejnych piw!